niedziela, 23 czerwca 2013

05.Nieee!!

Dzisiaj było dość chłodno król Kovu razem z synem spacerowali po sawannie było im nawet miło gdyż wiatr unosił im grzywy raczej Nyusiemu jego grzywkę.Po spacerze Nyusi zjadł obiad a potem pobiegł na sawanne gdzie już czekała na niego jego przyjaciółka Nama przyjaciele bawili się w ganianego ale uznali że dwójke nie da się bawić więc postanowili iść poszukać przyjaciół nie poszło im najlepiej bo żadne lwiątko nie chciało być ich przyjacielem niezadowolne nawet lewki wołały rodziców a ci zaś je gonili.
-Ech...
-Szkoda że tylko jesteśmy my niech twoja siostra szybciej rośnie
-Poczekamy dłuugo ma dopiero 9 tygodni jest mała jeszcze...
Nagle coś zaszeleściło na biedne lwiątka wyskoczyła duża gepardzica lewki zaczęły biec przed siebie nie zwracając uwagi gdzie biegną nagle potkneli się i sturlali się do rowu gdzie nie mogli wyjść.
-Co robimy ona nas zje!!
-Nama musimy rozpędzić sie i skoczyć!!
-Ale Aaaa!!
Na biedną Name skoczyła wygodniała gepardzica Nyusi widząc to drapnął samice w lewe ucho i razem z Namą jakoś wydostali się i biegli przed siebie.Niestety ich ucieczka nic nie dała teraz były jeszcze dwie samice i nie mieli co zrobić musieli się poddać albo...
-Jestem księciem wont!!
-Ha ha my mamy się bać szczeniaka słyszałaś to?
-Tak
Nama ugryzła jedną a Nyusi drugą lecz trzecia mocno uderzyła Name ta spadła na 10 metrów potem wygodniałe samice rozszarpały biedną Name i uciekły...
-Nieeee!!! Nama prosze!!
Lecz nic.

*
Kovu niepokoił się o syna nagle zauważył syna coś niósł.
-Nyusi?!!
Gdy miał przytulić syna zauważył martwą Name.
-Na-Nama?
-Tak tato nie zyje (Załamany głos)
Wtedy przybiegła matka Namy rozpłakała się obwiniła Nyusiego i Kovu że nie pomógł jej rzuciła się na bezradnego Nyusiego lecz Kovu uderzył ją ta tylko odrzekła:
-Jeżeli moja córka nie żyje to on też zginie!!!
Wzięła swoje przyjaciółki i odeszła na ciemną ziemie pomści córkę chociaż to nie Nyusi ją zabił ani Kovu.
**
Dwa tygodnie później Nyusi poznał rodzeństwo Hakę i Amani byli w jego wieku a Amani była bardzo ładną lwiczką chociaż ciągle myślał o Namie.

Notka krótka bo nie miałam weny ale coś wymyśliłam nastepna za trzy komcie :)

sobota, 11 maja 2013

Rozdział 04 Narodziny i Śmierć...

Kovu i Kiara juz zaniedługo mieli stać się na nowo rodzicami byli z tego powodu bardzo zadowoleni.Ciąża Kiary  przebiegła znakomicie co ucieszyło reszta stada nawet Nyusiego!!.
Dzisiaj Rafiki ostatni raz miał obadać lwice przed porodem.
-Dzień Dobry Księżniczko Kiaro!!
-Dzień Dobry
Rafiki przebadał lwicę i rzekł:
-Dzisiaj powinnaś urodzi...
-Aaa...
Nagle Kiara poczuła mocny skurcz Kovu zpanikował a Nyusiemu zbladła mina babcia Nala wzięła wnuka żeby nie oglądał porodu a Kovu czuwał nad ich kolejnym dzieckiem przed wejściem do jaskini.
*Dwie godziny później*
Rafiki rzekł... smutnie  w swych łapach (czy tam rękach xd) trzymał małe brązowe lwiątko chude i jeszcze drugie trzymał od niego jaśniejsze podobne do królowej.Kiara patrzyła na malucha niezpokojem.
-Niestety... ona nie żyje...
-Co?!!
Kiarze zbladła mina myślała że ciąża dobrze wyjdzie a tu nie to nie prawda.
-A z nią?
-Ona żyje cudem przeżyła -Położył koło łap Kiary małą kulkę która patrzała zaciekawieniem na pawiana.
Kovu przybiegł do żony ucieszył się na widok wymarzonej córki.
-kochanie nasza córka!!
-Fajnie...
-Kiara skarbie co się stało?
-Ona nie żyje!! - Wskazała na drugą martwą córkę
-Co?! to mieliśmy by dwie?
Kovu poleciały łzy podbiegł do córki i mocno polizał ją po ciele.
Po pewnym tygodniu wszyscy nadal przeżywali narodzinną śmierć gdzie zmarła mała księżniczka Kovu i Kiara obiecali że nie powiedzą swojej drugiej córce że miała siostrę.
-Kochanie ona jest śliczna
-Tak podobna strasznie do ciebie Kiaro!
-Och na prawdę jak ją nazwiemy?
-Hmm... może  Safura!
-Tak patrz ona ma grzywkę!!


Kilka tygodni później odbyła się prezentacja a kilka dni wcześniej koronacja nowych władców Simba wiedział że dobrze robi był już za stary na królowanie oddał tron zięciu i córce.


Notka trochę krótka ale zawszę tak mam jak pisze o narodzinach ;) ale myśle że  trzy komcie  będą :)

środa, 1 maja 2013

Rozdział 03 Upiorna Ziemia i Ciąża Kiary

Kiara po kilku tygodniach znowu zaszła w ciąże.Nala i Simba ponownie byli dumni z córki.
Nyusi dzisiaj miał niezły dzień do zrealizowania gdy tylko upewnił się że nikt go nie obserwuje pobiegł jak najszybciej do Namy.
-Cześć Nama!!
-Cześć Nyusi!!
-Mam dzisiaj bardzo fajny pomysł na ten dzień
-Aaa... jaki?
Nyusi podszedł bliżej lwiczki i powiedział szeptem:
-Upiorna Ziemia
Namie przeszły dreszcze ale spojrzała na przyjaciela i pobiegli.Musieli biec przez kilka godzin gdyż był upał gdy tylko dobiegli obejrzeli się ostatni raz i stwierdzili że nikt ich nie widział to weszli.Trawy nie było była sama czarna plama z daleka było widać najwyższą górę śmierci gdyż była największa obok niej stała jakaś jaskinia lewki popatrzyli na siebie i poszli tym kierunku nagle na Nyusiego wyskoczył lewek o złotej sierści czarnej grzywce i zielonych oczach (podobny do Ahadiego).

Lewek jak widać nie był dobro nastawiony.
-Czego tu chcecie!?!
-Niczego...
-Grr... jestem księciem tej ziemi i rozkazuje wam wyjść z tąd!
Nama i Nyusi zaśmiali się lewek tylko bruknął i powoli miał odchodzić gdy Nama i Nyusi powiedzieli:
-Ej Czekaj!!
Lewek uśmiechnął się  i podszedł do nich.
-Jestem Nama a to mój najlepszy przyjaciel Nyusi 
-Cześć !
-Siemka ja jestem Dahabu 
-Masz rodzeństwo?
Lewek kiwnął głową na znak że nie ma.
-A wy macie?
-Ja nie mam
-A ja będe mieć...
Nama i Dahabu pogratulowali swojemu przyjacielowi lecz Nyusi tak z tego nie cieszył się wiedział że wtedy będzie musiał odpuścić jakieś zabawy i wychodzenie na dwór z przyjaciółmi co bardzo tego nie chciał.
-Och nie przejmuj się -Pocieszyła go Nama
-Właśnie rodzeństwo ci nie przeszkodzi w codziennych zabawach ?
-Ooo... stary mylisz się moi rodzice powiedzieli że jak urodzi mi się te rodzeństwo to będe musiał przez kilka tygodni opiekować się .
-Będe ci pomagać!
-I ja też ale po kryjemu!
Lewek ucieszył się z pomocy przyjaciół.
-Ej może pobawmy się w chowanego!!
-Tutaj?
-No świetne miejsce!!
I Nama i Nyusi schowali się a Dahabu liczył potem zabawa znudziła się im i grali w inne fajowskie gry.
                                                                                   *
Kovu i Kiara spacerowali po lwiej ziemi usiedli na trawie i wylegiwali się w słońcu.

-Kiara co ty robisz?
-Swędzi mnie grzbiet...
-... a nie zaszkodzi ci?
Kiara zaśmiała się dopiero co jest w piątym tygodniu ciąży nawet nie widać jeszcze brzucha a tak się martwi.
Polizała go po policzku ten zarumienił się do nich dołączyła się Vitani z swym nowym chłopakiem Shaką(Szaką).
-Cześć wam!
-Ooo Vitani jak ja cię długo nie widziałam!
Kovu przytulił siostę też długo jej nie widział .
-Chciałam wam powiedzieć że wychodzę za mąż !
-Wow!! niespodziewliśmy się tego!!
-Haha głuptasy mamy wziąść ślub za dwa tygodnie możesz Kovu oznajmić to Rafikowi?
Kovu jeszcze nie był królem ale powiedział że powie mu to.Shaka przedstawił się Kovu i Kiarze a potem poszedł z Vitani na obiad do niego bo mieszkał na Rajskiej Ziemi.
-Nawet z niego miły lew?
-Tak nawet
                                                                                  **
Dahabu Nama i Nyusi leżeli i opowiadali sobie przeróżne kawały nagle zauważyli że słońce już zachodzi pożegnali się i umówili się na jutro o tej samej porze gdy biegli spotkali mamę Namy.
-Cześć mamo!!
-Dzień dobry proszę pani!
-Dzień dobry dzieci no Nama chodź na kolacje pożegnaj się z przyjacielem
-Pa Nyusi !
-Pa pa!!
Nyusi biegł do domu spotkał rodziców jak wracali.
-Mama!! Tata!!
-Nyusi!!
Lewek rzucił się na rodziców a najbardziej na Kovu.Potem lewek opowiedział jak się świetnie bawił i powiedział kogo poznał lecz gdzie to nie powiedział.
-Ooo a gdzie on mieszka synku?
-Em... on mieszka tato na Niebiańskiej Ziemi -Skłamał
-Ooo to nawet blisko nas niech kiedyś nas odwiedzi!
-Naprawdę morze?
Kovu i Kiara kiwnęli głowami na znak że tak lewek strasznie się ucieszył już chciał do niego biec ale Kovu mu o tej porze nie pozwolił.
Nastał wieczór Kovu dzisiaj zabrał synka na oglądanie gwiazd także towarzyszyła im Kiara.
-Tato?
-Tak
-A te białe kropki to...
-...To gwiazdy synku powiem ci coś z nich patrzą na nas wszyscy królowie z przeszłości kiedyś ja umrę i moje ciało będzie pod ziemią a moja dusza znajdzie się w tej małej gwiazdce
-Wow!! 
Lewek położył się na brzuchu Kiary  i oglądał  gwiazdy były przepiękne potem lewek usnął a Kovu wziął go na plecy i razem poszli do domu położyli się koło siebie przytulając ich syna do siebie.

Notka nie ma dzisiaj wymaganych ilości komentarzy ;)

czwartek, 25 kwietnia 2013

Rozdział 02 Nauka i Nyusi poznaje Name

Od poczęcia narodzin księcia i od prezentacji na której uczestniczyły wszystkie zwierzęta minęło zaledwie trzy miesiące. Gdy Nyusi skończył już 3,5 miesiąca Kovu postanowił pokazać synowi królestwo.
-Nyusi chodź pokaże ci twoje przyszłe królestwo
-Super!!
Kovu zaprowadził syna na sam szczyt lwiej skały tłumaczyć mu wszystko jak kiedyś Zira mu gdy on był w jego wieku.
Po krótkim czasie zbudziła się Kiara niezastała swojego męża i syna.
-Mamo widziałaś gdzieś może Kovu i Nyusiego??
-Hmm... chyba są na szczycie kochanie
Kiara już domyśliła się o co chodzi sama gdy była jeszcze mała musiała chodzić z tatą na lekcje aż na sam szczyt chociaż ona nie chciała.
Pewna siebie brązowooka wyszła z dużej odległości zauważyła stado gnu oblizała pyszczek i od razu pobiegła upolować przepyszną zwierzynę na śniadanie sporo czasu jej to nie zajeło.
Gdy nasyta już powoli odchodziła zauważyła Kovu i Nyusiego.
-Mama!!
Nyusi rzucił się na widok Kiary.
























Kiara mocno go przytuliła lewek trochę zdziwił się.
-Mamo a są tu jakieś inne lewki?
-Hmm... niech się zastanowie chyba tak wiem z tego że jedna lwica tak jak ja urodziła tym samym czasie zdrową córkę ale chyba jeszcze jakieś dwie
-Aaa...
Kovu i Kiara położyli się na trawie i rozmawiali a Nyusi bawił się ogonami rodziców nagle zauważył jakąś lwiczkę brązową miała piękne niebieskie oczy.

















-Cześć jak ci na imię?
-Yyy ja jestem Nama
Nyusiemu rzucił się na lwiczkę i zaczęli się turlać turlać tak bez przerwy dopóki on nie wygra lecz Nama była sprytniejsza i powaliła go po kilku minutach księcia na ziemie.
-Ha ha nigdy ze mną nie wygrasz
-Dobra jestem Nyusi
Nama i Nyusi szybko się zaprzyjaźnili mieli dużo pomysłów jak zabić nudę byli nie rązłączni jak dwie papugi.Kovu był dumny z syna tak samo jak Kiara.

Następny rodział za trzy komentarze pozdrawiam :)

wtorek, 23 kwietnia 2013

Rozdział 01 Narodziny

Kovu i Kiara byli najszcześliwymi małżonkami na lwiej ziemi kochali się,szanowali a ich szczęście jeszcze miało zakwitnąć bardziej gdyż Kiara była w 8 tygodniu ciąży.
-Kochanie jak ja się ciesze
-Ja również doczekaliśmy się naszego dziecka
Kovu przytulił żonę do siebie po czym stał i odrzekł:
-Może będziemy wiedzieć kto to będzie??
-A kogo byś chciał Kovu?!
Kovu przysiadł koło Kiary i uwodzicielskim szeptem rzekł :
-Syna
Kiara zachihotała po czym razem poszli plątając sobie ogony  do Rafikiego żeby sprawdzić czy ich marzenia w końcu się spełnią.Po krótkim czasie dotarli Rafiki ukłonił się przyszłym władcą i zaczął badać Kiarę.


-Kiaro jako że jesteś jeszcze młoda urodzisz tylko jedno dziecko a czy chcesz wiedzieć płeć?
Kiara spojrzała na Rafikiego teraz wolała nie wiedzieć tylko sama przekonać się przy porodzie ale jej ciekawość kto to będzie nie mogła na to pozwolić.Rafiki zrozumiał że księżniczka chce wiedzieć powiedział jej do ucha.
Po czym jeszcze raz przebadał Kiarę i pożegnał się.Kiara szczęśliwa podeszła do Kovu lew już wiedział o co chodzi.

Kilka tygodni później:
Dzisiaj miała termin porodu Kiara strasznie się bała że dziecko może źle się urodzić albo że zginie jej stres przerastał ją Kovu dzisiaj nie mógł być przy żonie bo coś mu wypadło lecz obiecał że się z tym pośpieszy.Nala leżała koło córki i pocieszała ją wraz z Vitani.
-Mamo a jeśli umrze?
-Och córciu nie martw się jesteś młoda na pewno urodzi ci  się zdrowe dziecko
-Tak musi...
Kiara uśmiechnęła się do mamy i przyjaciółki po czym przekręciła się na bok i zasnęła.Nala i Vitani także się zdrzemnęły.
Kilka minut później...
-AAA!!!
Nala szybko pobiegła po Rafikiego a Vitani pobiegła po Kovu gdy wszyscy byli na miejscu Kovu krążył tam i powrotem jak jakiś sokół.
-Nie nie muszę tam weejść!!
-Czekaj!! - Upomniał go już stary Simba
-Nie mogę moja żona rodzi!!
Simba złapał Kovu i rzekł:
-Stary! chcesz żeby Kiara urodziła zdrowe lwiątko!!
-Noo tak!! chce!!
-Spójrz mi w oczy
Kovu spojrzał oczy Simbie.
-On wie co robi - Odrzekł po chwili Simba
Kovu zrozumiał i czekał nagle zauważył że Rafiki wychodzi z jaskini.
-Możesz wejść
Kovu podbiegł do żony a co tam zobaczył było to małe ciemniejsze od Kiary zielone oczka miało takie prześliczne

-Kochanie mamy naszego wymażonego synka!!
Kovu aż zaczął skakać z radośći podbiegł do żony i syna polizał ich.
Simba i Nala przytulili się do siebie także cieszyli się z zdrowego wnuka który był podobny trochę do ich zmarłego syna Kopy.


Kovu i Kiara wspólnie nazwali synka Nyusi ustalili że ceremonia odbędzie się za dwa tygodnie.

Myśle że notka ciekawa :) za trzy komentarze będzie następny rozdział

niedziela, 21 kwietnia 2013

Witam!!

Cześć nazywam się Sylwia pod nickiem Nyusi7899912 bardzo lubię opisywać różne historie także na tym bloggerze będe opisywać dalsze życie moich ulubionych bohaterów Kovu i Kiary :)