Kovu i Kiara byli najszcześliwymi małżonkami na lwiej ziemi kochali się,szanowali a ich szczęście jeszcze miało zakwitnąć bardziej gdyż Kiara była w 8 tygodniu ciąży.
-Kochanie jak ja się ciesze
-Ja również doczekaliśmy się naszego dziecka
Kovu przytulił żonę do siebie po czym stał i odrzekł:
-Może będziemy wiedzieć kto to będzie??
-A kogo byś chciał Kovu?!
Kovu przysiadł koło Kiary i uwodzicielskim szeptem rzekł :
-Syna
Kiara zachihotała po czym razem poszli plątając sobie ogony do Rafikiego żeby sprawdzić czy ich marzenia w końcu się spełnią.Po krótkim czasie dotarli Rafiki ukłonił się przyszłym władcą i zaczął badać Kiarę.
-Kiaro jako że jesteś jeszcze młoda urodzisz tylko jedno dziecko a czy chcesz wiedzieć płeć?
Kiara spojrzała na Rafikiego teraz wolała nie wiedzieć tylko sama przekonać się przy porodzie ale jej ciekawość kto to będzie nie mogła na to pozwolić.Rafiki zrozumiał że księżniczka chce wiedzieć powiedział jej do ucha.
Po czym jeszcze raz przebadał Kiarę i pożegnał się.Kiara szczęśliwa podeszła do Kovu lew już wiedział o co chodzi.
Kilka tygodni później:
Dzisiaj miała termin porodu Kiara strasznie się bała że dziecko może źle się urodzić albo że zginie jej stres przerastał ją Kovu dzisiaj nie mógł być przy żonie bo coś mu wypadło lecz obiecał że się z tym pośpieszy.Nala leżała koło córki i pocieszała ją wraz z Vitani.
-Mamo a jeśli umrze?
-Och córciu nie martw się jesteś młoda na pewno urodzi ci się zdrowe dziecko
-Tak musi...
Kiara uśmiechnęła się do mamy i przyjaciółki po czym przekręciła się na bok i zasnęła.Nala i Vitani także się zdrzemnęły.
Kilka minut później...
-AAA!!!
Nala szybko pobiegła po Rafikiego a Vitani pobiegła po Kovu gdy wszyscy byli na miejscu Kovu krążył tam i powrotem jak jakiś sokół.
-Nie nie muszę tam weejść!!
-Czekaj!! - Upomniał go już stary Simba
-Nie mogę moja żona rodzi!!
Simba złapał Kovu i rzekł:
-Stary! chcesz żeby Kiara urodziła zdrowe lwiątko!!
-Noo tak!! chce!!
-Spójrz mi w oczy
Kovu spojrzał oczy Simbie.
-On wie co robi - Odrzekł po chwili Simba
Kovu zrozumiał i czekał nagle zauważył że Rafiki wychodzi z jaskini.
-Możesz wejść
Kovu podbiegł do żony a co tam zobaczył było to małe ciemniejsze od Kiary zielone oczka miało takie prześliczne
-Kochanie mamy naszego wymażonego synka!!
Kovu aż zaczął skakać z radośći podbiegł do żony i syna polizał ich.
Simba i Nala przytulili się do siebie także cieszyli się z zdrowego wnuka który był podobny trochę do ich zmarłego syna Kopy.
Kovu i Kiara wspólnie nazwali synka Nyusi ustalili że ceremonia odbędzie się za dwa tygodnie.
Myśle że notka ciekawa :) za trzy komentarze będzie następny rozdział
Cudowny post! Na pewno będę odwiedzać tego bloga!
OdpowiedzUsuńZapraszam na : od-pokolen-do-pokolen-krol-lew.blogspot.com
Super, świetna notka! Wow!
OdpowiedzUsuńSuper notka :)
OdpowiedzUsuńDziękuję,ze skomentowałaś mojego bloga,dodaję się do obserwatorów :D
Następny wspaniały blog o królu lwie się szykuje. Notka bardzo ciekawa. Czekam na następne i zapraszam do mnie,
OdpowiedzUsuńwww.lion-king4.blogspot.com
Pozdrawiam :)
super blog a jak ma na imię ich syn
OdpowiedzUsuń